Na co idą pieniądze rodziców? Prezydent Białegostoku nie chciał tego sprawdzić
INFORMACJA PRASOWA
Nawet 150 tys. zł rocznie może gromadzić ze składek rada rodziców Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Białymstoku. Na co wydawane są te pieniądze? Społecznicy o przyjrzenie się temu poprosili prezydenta miasta. Ten jednak ich zdaniem przeprowadził kontrolę pobieżnie. Sprawą zajmą się więc miejscy radni.
W sprawie składek na radę rodziców, na prośbę absolwentów białostockiego ZSO nr 2, interweniuje Stowarzyszenie na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów” (SUS). Jego członkowie usiłują ustalić, czy tak duże kwoty na pewno są wydawane zgodnie z prawem. W tym celu zwrócili się do Prezydenta Miasta Białegostoku – jako do organu prowadzącego szkołę – o kontrolę wydatków rady. Ten jednak nie przeprowadził jej wystarczająco szczegółowo.
– Przepisy dotyczące rodzicielskich składek są bardzo precyzyjne. Są one dobrowolne, a pieniądze mogą być przeznaczone na wspieranie działalności statutowej szkoły – mówi Daniel Sjargi ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów. – Pieniądze zbierane przez radę rodziców w ZSO nr 2 miały jednak być spożytkowane m.in. na kserowanie pomocy naukowych, czyli na bieżące potrzeby placówki. A te powinna finansować gmina, która prowadzi szkołę.
Dokładne wyjaśnienie wątpliwości okazało się jednak bardzo trudne. Dyrektor szkoły na pytania SUS oświadczył, że nie wie, co dzieje się z całością kwoty zebranej przez radę rodziców, a sama rada nie chciała udzielić tej informacji, choć wpłynął do niej oficjalny wniosek na ten temat. Wobec tego sprawa skierowana została do Prezydenta Miasta Białegostoku, który uprawniony jest do przeprowadzenia w szkole kontroli.
– Inspektorzy, którzy w imieniu prezydenta kontrolowali szkołę, nie podjęli się badania finansów rady, twierdząc, że te środki nie mają charakteru publicznego i władze miasta nie mogą ich sprawdzać. Co więcej, nawet nie próbowali ustalić, czy składki były naprawdę dobrowolne, o wyjaśnienie czego również prosiliśmy – mówi Michał Czesnowski, Wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Umarłych Statutów zajmujący się tą sprawą.
Tymczasem, zgodnie z aktualnym orzecznictwem i stanowiskiem Ministra Edukacji i Nauki, rada rodziców jest wewnętrznym organem szkoły. Nie ma swojej osobowości prawnej. Gmina ma więc prawo kontrolować także i ją – jako integralną część prowadzonej przez siebie placówki. To jednak nie koniec sprawy.
– Dyrektor szkoły w odpowiedzi na nasze pismo stwierdził, że rada rodziców od 2016 do 2020 roku wpłaciła do szkolnego budżetu niespełna 33,4 tys. złotych. Tymczasem kontrolerom upoważnionym przez władze miasta przekazał informację aż o niemal 122 tys. złotych, które wpłynęły od rady tylko w latach 2018 do 2020! Miasto nawet nie próbowało wyjaśnić w ramach swojej kontroli, skąd ta różnica – podkreśla Michał Czesnowski.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Umarłych Statutów nie mogli pozostać obojętni wobec takiego rozstrzygnięcia. Kontrola pozostawiła bowiem więcej pytań niż odpowiedzi. Skierowali więc skargę na prezydenta do Rady Miasta. Tutaj jednak znów pojawił się problem. Przewodniczący Rady uznał, że Rada Miasta nie ma prawa do nakazywania gospodarzowi miasta przeprowadzania kontroli. Interweniować więc musiało Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które przypomniało radnym, że przepisy nakazują im rozpatrywanie wniesionych do nich skarg.
Finalnie skarga Stowarzyszenia Umarłych Statutów ma zostać rozpatrzona na poniedziałkowym (13 września) posiedzeniu Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Białystok.
Dowiedz się więcej:
1. wniosek o przeprowadzenie kontroli (BS.10.01-I/2021)
2. protokół pokontrolny
3. skarga na nienależyte wykonywanie zadań przez Prezydenta Miasta Białegostoku (BI-4/2021)
4. stanowisko Ministra Edukacji i Nauki ws. rad rodziców
Stowarzyszenie Umarłych Statutów jest pierwszą i największą w Polsce organizacją bezpośrednio broniącą interesów uczniów. Przyświeca nam cel rozpowszechniania wśród polskiej braci uczniowskiej wiedzy o jej prawach i sposobach ich ochrony, pomocy w indywidualnych przypadkach oraz lobbowania za zmianami w prawie czyniącymi polską szkołę wolną od bezprawia i skutecznie przygotowującą do życia w XXI wieku. Na co dzień upowszechniamy także wiedzę o prawie oświatowym i udzielamy bezpłatnych konsultacji rodzicom i nauczycielom.