Problemy ucznia pełnoletniego w szkole, czyli nasze wystąpienie

Opublikowane przez Łukasz Korzeniowski w dniu

WNIOSEK

o wydanie opinii i zaleceń dotyczących sytuacji uczniów pełnoletnich w szkołach

Sytuacja uczniów pełnoletnich w szkołach nie jest jasno uregulowana przepisami prawa. Ustawa Prawo oświatowe (Dz. U. poz. 59 ze zm.) nie odnosi się szczegółowo do tego, w jaki sposób w statutach szkół kwestie tychże uczniów pełnoletnich mają być regulowane. W związku z tym w wielu szkołach dochodzi do łamania praw tychże uczniów, w szczególności poprzez stosowanie w statutach klauzul niedozwolonych dotyczących zwalniania się z zajęć, usprawiedliwiania nieobecności czy rezygnacji z zajęć religii bądź wychowania do życia w rodzinie.

USPRAWIEDLIWIANIE NIEOBECNOŚCI/ZWALNIANIE SIĘ Z ZAJĘĆ

W statutach w kwestii usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach i zwalniania się z nich, najczęściej spotyka się dwie formy obostrzeń – uczniowie pełnoletni albo w ogóle nie mogą samodzielnie usprawiedliwiać swoich nieobecności/zwalniać się z zajęć (czynić mogą to tylko rodzice/opiekunowie prawni), albo mogą czynić to dopiero po uzyskaniu zgody rodzica/opiekuna prawnego.

Zapisy takie naruszają przede wszystkim przepisy ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2017 r., poz. 459 ze zm.), w szczególności art. 11 tejże ustawy, który stanowi, że
z chwilą osiągnięcia pełnoletności nabywamy pełną zdolność do czynności prawnych, co pociąga za sobą możliwość składania pełnoprawnych oświadczeń. Odrzucanie przez szkoły usprawiedliwień nieobecności, tj. oświadczeń, jest bezprawne. Inną kwestią jest uznawanie przez wychowawcę zasadności podnoszonych w usprawiedliwieniu powodów nieobecności, jednak nie zmienia to faktu, że oświadczenie z usprawiedliwieniem nieobecności winno być od osoby pełnoletniej przyjęte.

Należy ponadto podkreślić, że ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2017 r. poz. 682) w art. 92 wyraźnie mówi, że dziecko zostaje pod władzą rodzicielską do osiągnięcia pełnoletności – po tym czasie rodzice tracą prawo do reprezentowania dziecka przed organami administracji publicznej. Wobec powyższego składane przez rodziców oświadczenia co do możliwości samodzielnego usprawiedliwiania/zwalniania się ich pełnoletnich dzieci „de iure” nie wywołują skutków prawnych, a wymaganie ich jest ograniczaniem praw zawartych w ustawach i Konstytucji RP. Należy także pamiętać, że statut szkoły to akt prawa wewnętrznego i nie może regulować kwestii zdolności do czynności prawnej inaczej, niż czyni to akt wyższego rzędu, jakim jest Kodeks cywilny. Jeżeli więc statut szkoły stanowi, że pełnoletni uczeń nie może samodzielnie usprawiedliwiać swoich nieobecności, to oznacza to, że statut jest niezgodny z Kodeksem cywilnym.

Powyższe argumenty odnoszą się także do niemożliwości samodzielnego zwalniania się z zajęć przez uczniów pełnoletnich, wskazując na bezprawność takich uregulowań.

RELIGIA/WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE

Statuty szkół bardzo często nie dają też uczniom pełnoletnim możliwości samodzielnego złożenia deklaracji o rezygnacji z uczestnictwa w zajęciach religii czy wychowania do życia w rodzinie.

Niemożność taka ogranicza konstytucyjnie gwarantowane prawa (zawarte w Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. [Dz. U. z dnia 21 października 2009 r. ze zm.]): wolności osobistej (art. 41 Konstytucji RP), do decydowania o swoim życiu osobistym (art. 47 Konstytucji RP), wolności sumienia i religii (art. 57 Konstytucji RP).

Często uczniom pełnoletnim zabrania się również wcześniejszego wychodzenia z zajęć/późniejszego przychodzenia na zajęcia, gdy zajęcia religii/wychowania do życia w rodzinie odbywają się na ostatnich/pierwszych lekcjach w danym dniu. To również działania bezprawne, ograniczające prawa obywatela.

ZGODY NA UDZIAŁ W WYCIECZKACH

Bardzo złą praktyką, często nawet nieregulowaną przez statuty, a stosowaną przez niektórych nauczycieli, jest wymaganie od uczniów pełnoletnich zgód rodziców/opiekunów prawnych na wycieczki szkolne lub np. oświadczeń o możliwości samodzielnego powrotu do domu. W świetle wyżej podanych argumentów to istne kuriozum. Takie zachowanie nauczycieli zapewne podyktowane jest „środkami bezpieczeństwa” dla uniknięcia własnych konsekwencji prawnych, nie do końca wiadomo jakich. Owe „środki bezpieczeństwa” są jednak tak dalece posunięte, że wpływają na ograniczenie praw uczniów pełnoletnich, gwarantowanych im przez polskie prawodawstwo. Opisane zachowania nauczycieli są efektem braku wiedzy i dokładnej znajomości przepisów.

OPUSZCZANIE BUDYNKU I TERENU SZKOŁY

Statuty niejednokrotnie obligują uczniów do „nieopuszczania budynku szkolnego w okresie od pierwszej lekcji przewidzianej w rozkładzie zajęć do ostatniej lekcji przewidzianej w tym rozkładzie dla danego oddziału”.

Zastrzeżenia dla takich obostrzeń zawartych w statutach szkół zgłaszał już 5 grudnia 2017 r. Rzecznik Praw Obywatelskich Pan Adam Bodnar w swoim wystąpieniu do Minister Edukacji Narodowej Pani Anny Zalewskiej (dostępne TUTAJ): „Decyzja o umieszczeniu takiego zakazu w statucie szkoły z pewnością podyktowana jest względami bezpieczeństwa, co jest dla Rzecznika zrozumiałe. Niemniej jednak z prawnego punktu widzenia nie istnieją wyraźne przepisy dotyczące wychodzenia uczniów na przerwach poza budynek czy teren szkoły. (…) W ocenie Skarżących takie zakazy zawarte w statutach szkoły nadmiernie ingerują w wolność pełnoletnich uczniów, która pozostaje pod ochroną konstytucyjną”.

Takie obostrzenia również mogą nadmiernie ingerować w sferę wolności i praw obywatela – obywatela w końcu pełnoletniego, z pełnią praw i z pełną odpowiedzialnością za swoje czyny.

Wobec powyższego wnioskuję o:

1) Wydanie dla szkół: zaleceń/opinii/instrukcji/innych przewidzianych prawem form, które będą pomocne w uregulowaniu kwestii praw uczniów pełnoletnich lub wręcz nakażą szkołom dostosowanie statutów do obowiązującego prawa – co zresztą wydawałoby się najbardziej sensowne.

2) Opracowanie dla dyrektorów szkół, nauczycieli, uczniów i rodziców dokumentu na wzór „kodeksu dobrych praktyk”, który byłby informacją o przysługujących uczniom pełnoletnim prawom i wynikającym z tego konsekwencjom.

Nie może być przyzwolenia na jawne łamania prawa w szkołach. Rolą każdego, kto może na ów stan bezprawia wpłynąć, jest podjęcie wszelkich możliwych działań, aby przywrócić w szkołach poszanowanie dla polskiego prawa oraz praw uczniów pełnoletnich.

Obecnie sytuacje w niektórych szkołach są tak kuriozalne, że uczniowie pełnoletni traktowani są jak niepełnoletni. Odbiera się im gwarantowane przez Konstytucję RP i ustawy prawa, przez co uczeń pełnoletni nie może się np. samodzielnie zwolnić ze szkoły, ale może wziąć tzw. „chwilówkę”, zawrzeć związek małżeński czy założyć własną działalność gospodarczą.

Uczniowie dorośli są przez szkoły traktowani jak dzieci, potrzebujące nadzoru i opieki. Dla tych z pełnoletnich uczniów, którzy nie mają możliwości zobaczyć, jakie konsekwencje niesie za siebie bycie dorosłym, a szkoła im taką możliwość odbiera, wyjście poza świat szkolnych murów często jest szokiem. Nie ma już wówczas „mamy”, która napisze usprawiedliwienie czy która wyrazi zgodę na wycieczkę, biorąc pod uwagę i analizując wszystkie aspekty, związane np. z bezpieczeństwem czy finansami. Absolwenci są nieprzystosowani do funkcjonowania w społeczeństwie, brak im samodzielności (jest to oczywiście generalizowanie, bo są jednostki, które już wcześniej ze swoją dorosłością się „oswajają” i skończenie szkoły nie jest dla nich jakimś „wyrwaniem się” spod pieczy rodziców i nauczycieli).

Otrzymują:
1) Minister Edukacji Narodowej
2) Rzecznik Praw Obywatelskich
3) Rzecznik Praw Dziecka
4) Pełnomocnik Rządu ds. Społeczeństwa Obywatelskiego i Równego Traktowania
5) Kuratorzy Oświaty z każdego województwa.