Czy prace społeczne jako kara w szkole są dopuszczalne?

Opublikowane przez Sebastian Płachecki w dniu

Prace społeczne jako kara nałożona przez Statut?

Prace społeczne nie mogą stanowić kary przewidzianej w statucie szkoły. Poza argumentami przytoczonymi powyżej świadczy o tym także fakt, że ustawodawca nie wyposażył żadnego z organów szkoły w jakiekolwiek instrumenty, które pozwoliłoby wykonać tego typu karę. Nie wiadomo, co miałoby się stać, gdyby uczeń nie wykonał nałożonego na niego obowiązku pracy. Brak jest również przepisów przewidujących rodzaj danych prac społecznych czy ich wymiar. Przede wszystkim zaś, brak jest jakichkolwiek postanowień dotyczących zapewnienia uczniowi stosownych warunków bezpieczeństwa i higieny pracy, np. w postaci środków ochronnych, odpowiedniego przeszkolenia, nadzoru ze strony opiekuna czy ubezpieczenia społecznego w razie wypadku. To zaś godzi w obowiązek utrzymywania przez system oświaty bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki w szkołach i placówkach, przewidziany w art. 1 pkt 14 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe.

Interwencja w sprawie statutu szkoły

Dodatkowo, niezależnie od kar opisanych w ust.1, na ucznia może mogą (sic!) zostać nałożone obowiązek prac społecznych […]

§ 48 ust. 2 Statutu Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Charles de Gaulle’a w Poznaniu, interwencja PO-2/2022

Poza wyżej wymienionymi karami uczeń może być zobowiązany do wykonania dodatkowych działań edukacyjnych, wychowawczych i społecznych, których szczegółowy opis znajduje się w Programie Wychowawczym Szkoły

r. VII § 4 ust. 10 Statutu Technikum nr 18 we Wrocławiu, interwencja WR-3/2022

Kwestionowane postanowienie Statutu narusza art. 65 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którym „Obowiązek pracy może być nałożony tylko przez ustawę”. Akt rangi podustawowej nie może przewidywać możliwości nałożenia w sposób władczy obowiązku pracy. Tymczasem wyżej wymienione postanowienie wprost przewiduje możliwość nałożenia na ucznia takiego obowiązku. Obowiązek wykonywania określonej pracy, od którego podmiot tego obowiązku nie może się uchylić, jest przewidziany w określonych sytuacjach w przepisach prawa powszechnie obowiązującego. Tytułem przykładu można wymienić art. 47 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi czy art. 34 § 1a pkt 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Każdorazowo jednak obowiązek taki wynika wyłącznie z ustawy, nigdy zaś nie z jakiegokolwiek aktu rangi podustawowej.

Konieczność wykonywania pracy przymusowej stanowi bardzo daleko idącą ingerencję w wolność człowieka, jakim bez wątpienia jest również uczeń. W obecnym stanie prawnym środki tego typu mogą być stosowane jedynie przez sąd. W wyjątkowych przypadkach, gdy obowiązek pracy może być nałożony przez organ pozasądowy (jak np. w przypadku skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii na podstawie art. 47 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi), osobie skierowanej do pracy przysługuje droga odwoławcza na drodze postępowania sądowego. W przypadku obowiązku, o którym mowa w Statucie, taka droga nie przysługuje, co dodatkowo narusza prawo ucznia do sądu przewidziane w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP.

Zbyt niska ranga

O braku możliwości nakładania na uczniów przez szkołę obowiązku pracy na podstawie statutu szkoły świadczy także fakt, że w art. 4 ust. 4 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich wchodzącej w życie 1 września 2022 roku przewidziana została m.in. możliwość nakładania na ucznia przez dyrektora szkoły – za zgodą rodziców ucznia i samego ucznia – środka oddziaływania wychowawczego w postaci prac porządkowych. Jeżeli zatem ustawodawca uregulował kwestię nakładania na uczniów obowiązku pracy na poziomie ustawy, to znaczy, że przyjął, iż statut szkoły jest dokumentem zbyt niskiej rangi, aby mógł nakładać obowiązek pracy na uczniów (w przeciwnym razie art. 4 ust. 4 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich byłby w systemie prawnym zbyteczny).

Wszelka statutowa regulacja zagadnienia nakładania przez dyrektora szkoły obowiązku wykonywania prac porządkowych przez ucznia byłaby zatem sprzeczna z art. 4 ust. 4 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, który reguluje tę kwestię w sposób kompleksowy. Przeciwny wniosek oznaczałby, że statut szkoły może wchodzić w kompetencje zarezerwowane dla ustawodawcy. Przypomnieć zatem należy, że zgodnie z art. 4 ust. 4 ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, obowiązek wykonania prac porządkowych na rzecz szkoły może być nałożony przez dyrektora szkoły tylko na ucznia, który „wykazuje przejawy demoralizacji lub dopuścił się czynu karalnego na terenie szkoły lub w związku z realizacją obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki”. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy „nieletni dopuścił się czynu zabronionego wyczerpującego znamiona przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego”. Wówczas dyrektorowi nie przysługuje możliwość nakładania środków oddziaływania wychowawczego na ucznia, w tym środka w postaci obowiązku wykonania prac porządkowych.

Niezbędna zgoda ucznia oraz jego rodziców lub opiekuna

Warunkiem koniecznym nałożenia na ucznia obowiązku wykonania prac porządkowych jest uzyskanie przez dyrektora szkoły zgody zarówno danego ucznia, jak i jego rodziców lub opiekuna. Konieczne jest zatem uzyskanie zgody obojga rodziców (nieprzypadkowo ustawodawca posłużył się w art. 4 ust. 4 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich wyrażeniem „rodzice” w liczbie mnogiej; nie dotyczy to sytuacji, gdy dla ucznia ustanowiony jest opiekun prawny) oraz oddzielnie także ucznia.

Zgoda ta musi być wyrażona w sposób zdecydowany i jednoznaczny. Nie może polegać jedynie na braku sprzeciwu, gdyż ustawodawca wyraźnie rozróżnia w systemie prawnym „zgodę” od „braku sprzeciwu” – jako przykład posłużyć może art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, w którym stwierdzono, że „Pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia lub pobrania komórek lub tkanek w celu ich zastosowania u ludzi można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu”. Nie można utożsamiać ze zgodą milczenia ze strony ucznia lub jego rodziców.

Czym różni się postępowanie przed dyrektorem a sądem?

Zgodnie z art. 27 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich „W sprawach nieletnich przepisy Kodeksu postępowania cywilnego właściwe dla spraw opiekuńczych stosuje się odpowiednio, chyba że niniejsza ustawa stanowi inaczej”. Z kolei zgodnie z art. 23 tej samej ustawy, „Postępowanie w sprawach nieletnich prowadzi sąd rodzinny, chyba że niniejsza ustawa stanowi inaczej”. Przytoczone przepisy świadczą, iż ustawodawca uznał postępowanie przed dyrektorem szkoły prowadzące do zastosowania środka oddziaływania wychowawczego za rodzaj postępowania w sprawach nieletnich różniący się od postępowania prowadzonego przez sąd tym, że prowadzi je dyrektor szkoły. Oznacza to, że również w postępowaniu przed dyrektorem szkoły konieczne jest zapewnienie uczniowi minimum gwarancji procesowych. Wynikają one z odpowiedniego stosowania Kodeksu postępowania cywilnego oraz samej ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Siłą rzeczy nie prowadzi to do konieczności przeprowadzenia całego sformalizowanego postępowania cywilnego, jednak z pewnością dyrektor szkoły musi:

  • zapewnić nieletniemu prawo do wypowiedzenia się w sprawie (art. 36 ust. 1 pkt 2 i art. 70 ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich), 
  • przeprowadzić dowody mające na celu ustalenie prawdziwości okoliczności uzasadniających podejrzenie demoralizacji lub popełnienia czynu karalnego tj. np. rozpytać świadków określonych zachowań danego ucznia (art. 59 ust. 1 ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, art. 259 i następne Kodeksu postępowania cywilnego – z odpowiednimi przekształceniami),
  • pouczyć ucznia i jego rodziców o prawie do odmowy wyrażenia zgody na zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego (art. 5 Kodeksu postępowania cywilnego z tym przekształceniem, że dyrektor szkoły musi pouczyć ucznia o prawie do odmowy wyrażenia zgody, gdyż w przypadku osoby tak młodej, jak nieletni uczeń uzasadniona potrzeba takiego pouczenia występować będzie zawsze).

Nie jest to oczywiście wyczerpujący katalog czynności, jakich dyrektor szkoły musi dochować, stosując wobec ucznia środek oddziaływania wychowawczego w trybie art. 4 ust. 4 ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich; w zależności od realiów danego przypadku katalog ten może być szerszy.

Co w przypadku braku zgody na wykonanie prac społecznych?

Warto zaznaczyć także, że w ustawie o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich nie znalazły się żadne metody egzekucji środków oddziaływania wychowawczego przez dyrektora szkoły. W przypadku niewykonania danego środka przez nieletniego ucznia po uprzednim wyrażeniu przez niego i jego rodziców zgody na jego zastosowanie, dyrektor szkoły może jedynie powiadomić o zaistniałej sytuacji sąd rodzinny i wnieść o wszczęcie normalnego postępowania w sprawach nieletnich. To do dyrektora będzie wówczas należeć konieczność udowodnienia, że uczeń i jego rodzice istotnie wyrazili zgodę na zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego. W praktyce, jeżeli zgoda ta nie zostanie wyrażona na piśmie lub zgoda ta nie zostanie odzwierciedlona w protokole podpisanym także przez ucznia i jego rodziców, udowodnienie, że zgoda została wyrażona, może być bardzo trudne. 

Oświadczenie o wyrażeniu zgody na zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego nie może być złożone pod wpływem błędu lub groźby bezprawnej, a także w stanie wyłączającym świadome lub swobodne działanie. Taka zgoda byłaby dotknięta wadą pozwalającą na uchylenie się od skutków tak złożonego oświadczenia (art. 82-88 Kodeksu cywilnego).

Brak wyrażenia przez ucznia lub jego rodziców zgody na zastosowanie przez dyrektora szkoły środka oddziaływania wychowawczego np. w postaci obowiązku wykonania prac porządkowych sprawia, iż dyrektor nadal może przekazać sprawę do rozstrzygnięcia sądowi rodzinnemu w ramach normalnego postępowania w sprawach nieletnich. Należy spodziewać się, że dyrektorzy szkół często będą wykorzystywać ten argument w celu nakłonienia ucznia i jego rodziców do wyrażenia zgody na zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego.

Czy sąd taki straszny?

Trzeba jednak pamiętać, że sąd może ocenić dane zachowanie ucznia w sposób całkowicie odmienny niż dyrektor szkoły i uznać, że dany uczeń nie jest zdemoralizowany ani nie popełnił czynu karalnego. W takiej sytuacji sąd rodzinny umorzy postępowanie. Każdorazowo zatem warto zastanowić się przed wyrażeniem zgody na zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego przez dyrektora szkoły czy środek ten miałby być zastosowany względem ucznia, który faktycznie jest zdemoralizowany. Przede wszystkim nie ma powodów, aby bać się sądu. W procedurze sądowej środki ochrony praw nieletniego są daleko szersze niż w niezwykle uproszczonej procedurze toczącej się przed dyrektorem szkoły. Sprawia to, że w razie postępowania sądowego to dyrektor szkoły w zawiadomieniu skierowanym do sądu musiałby przedstawić dowody mające przekonać sąd, że dany uczeń w istocie jest zdemoralizowany lub w istocie popełnił czyn karalny.

Należy również zauważyć, iż nawet w przypadku, gdyby sąd rodzinny w istocie uznał, iż nieletni jest zdemoralizowany, bądź dopuścił się czynu karalnego, nie jest on w żaden sposób związany zaproponowanym przez dyrektora szkoły wyborem środka wychowawczego. Oznacza to, iż sąd może zdecydować się na wymierzenie zarówno łagodniejszych, jak i bardziej dotkliwych środków wychowawczych od tych, które zaproponował dyrektor szkoły. Nie wskazujemy zatem zasadniczo czy warto wyrażać zgodę na środek oddziaływania wychowawczego zaproponowany przez dyrektora szkoły. Zależy to zawsze od realiów danego przypadku. Zaznaczamy jednak, że wszczęcie postępowania w sprawach nieletnich nie wywołuje jeszcze samo w sobie ujemnych skutków dla danego ucznia i dlatego – w naszym przekonaniu – nie ma podstaw, aby z założenia obawiać się procedury sądowej.

Dla uniknięcia wątpliwości wskazać należy także, że w przypadku umorzenia postępowania w sprawach nieletnich prowadzonego przed sądem, jego koszty ponosi Skarb Państwa. W razie zaś zastosowania wobec nieletniego któregoś ze środków wychowawczych, sąd rodzinny kosztami obciąża rodziców nieletniego lub inne osoby zobowiązane do jego alimentacji, lub samego nieletniego. W szczególnie uzasadnionym przypadku sąd rodzinny może nie obciążać kosztami postępowania w całości albo w części rodziców nieletniego lub innych osób zobowiązanych do alimentacji nieletniego, lub nieletniego.

Grant - "Wpis w ramach"